Ahoj!
Dzisiaj w nocy zawinęli do portu niedaleko Amsterdamu. Ania przysłała fajną fotkę i troszkę wrażeń z pierwszych dni:
"24. 09. 12r., Świnoujście
Szkolenie!
dzisiaj uczyliśmy się nazw wszystkich lin. Przyjechał strażak i mieliśmy wykład o gaśnicach. Pierwszy raz też używałam gaśnicy. ostatnie przygotowania zbliżały się ku końcowi. Dopompowywaliśmy wodę i pakowaliśmy jedzenie Ja miałam kambuz więc nasza wachta musiała dźwigać worki z ziemniakami, burakami, cebulą, cukrem 50 kilogramowym, chlebem itd. A po ciężkiej pracy CZAS WOLNY!!!. 2 GODZINY
poszliśmy na miasto do Stokrotki, zrobiłyśmy zakupy a później NALEŚNIKI!!Gdy wróciliśmy mieliśmy szkolenie z bhp czyli ratowanie manekina i powiem że całkiem nieźle mi poszło. mieliśmy też spotkanie z psychologiem i pogadankę o stresie (hy hy ha ha)
25. 09. 12r., gdzieś na morzu...
ostatnie pożegnanie z rodzicami i wypływamy. odbiliśmy od portu i już mnóstwo roboty. przez to że była telewizja musieliśmy postawić wszystkie żagle. trochę tego było zważywszy na to że w 9 osób musieliśmy postawić wszystkie żagle rejowe i wszystkie sztaksle grota, tyle darcia się w tak krótkim czasie to jeszcze nie słyszałam :D ..... omówiliśmy wszystko o tratwie. i … 3 alarmy. Ledwo poszłyśmy spać, a tu CZŁOWIEK ZA BURTĄ, przed tym ALARM DO STAWIANIA ŻAGLI, oprócz tego ALARM OPUSZCZAMY STATEK J. PO TYM WSZYSTKIM OD 20.00- 24.00 mieliśmy wachtę no i sztorm. musieliśmy przebrasowywać żagle. Ściągać żagle i opuszczać je po chwili a wchodzenie na bramsla w taką pogodę nie jest zbyt łatwym zadaniem ale jakoś tam dałam radę i było całkiem dobrze.....padnięci całym dniem poszliśmy spać."
Jak widać bardzo im się to podoba i potwierdza się, że SPŻ to jedyna szkoła, do której młodzież lubi chodzić.
Dzisiaj zwiedzają Amsterdam, a rano pewnie w dalszą drogę. Dobrych wiatrów :)