Ratownictwo

W wakacje w 2010 roku niedaleko mojej rodzinnej miejscowości był organizowany kurs na Młodszego Ratownika WOPR. Pomyślałam, dlaczego nie? Z pływaniem jestem na bieżąco, spełniam wszystkie kryteria, zapisałam się. Nie było tak jednak łatwo jak się wydaje, ale pod okiem wymagającej kadry zdałam wszystkie egzaminy i zostałam MR WOPR.
W ciągu roku szkolnego (na feriach i w soboty) odbyłam 120 godzin społecznej pracy na dwóch pływalniach. Całe szczęście, że tak się spieszyłam bo w tym miesiącu t.j. lipcu 2011 był przeprowadzany kurs na Ratownika WOPR.
Nie mam jeszcze 16 lat, ale zdałam wszystkie egzaminy i czekam, aż ukończę odpowiedni wiek żeby otrzymać książeczkę J.  Wspomnę jeszcze, że większość kursu odbywała się na otwartym akwenie, co przy tegorocznej beznadziejnej pogodzie dało się wszystkim kursantom we znaki. Temperatura wody oscylowała w okolicach 15-18 stopni Celsjusza, wiatr, deszcz, ale daliśmy radę!


22 stycznia 2012
skończyłam 16 lat i zostałam Ratownikiem WOPR czyli Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
 Jako młodszy ratownik mogłam pełnić dyżury społeczne pod nadzorem ratownika starszego stopniem i udzielać pierwszej pomocy.

moja legitymacja ratownika WOPR:)

Teraz kiedy już mam stopień Ratownika WOPR, oprócz uprawnień młodszego ratownika WOPR mogę pracować w parkach wodnych, krytych pływalniach oraz na kąpieliskach. Mogę też asystować przy udzielaniu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Może uda mi się zarobić na kolejne podróże? ;)